sobota, 20 grudnia 2014

Częstotliwość i mapa zabójstw

Według danych z 1987 roku do zabójstwa dochodziło co 16 godzin, według danych z 1997 roku- dwa razy częściej (co 8 h), a wg statystyk z roku 2012- do zabójstwa dochodzi co 15,5 godzin, co wskazuje na powrót częstotliwości popełnianego przestępstwa do czasów z lat 80-tych. 

Liczba zabójstw w miastach pow. 100 tys. mieszkańców wg liczby przestępstw przestawia się następująco: 1. Kalisz (5,45) 2. Wałbrzych (5,40) 3. Katowice (5,00) 4. Bytom (4,75) 5. Łódź (4,70) 6. Szczecin (4,60) 7. Tychy (4,58) 8. Chorzów (4,38) 9. Włocławek (4,20) 10. Elbląg (3,91). Zobrazowanie na poniższej mapie.

opracowanie własne na podstawie policyjnych danych

niedziela, 24 listopada 2013

Dzieciobójstwo

Szczególnym rodzajem zabójstwa międzypokoleniowego jest pozbawienie życia własnego lub przybranego dziecka. Czyn ten obejmuje ok. 1/10 przypadków. Choć dawniej dzieciobójstwo popełniane było głównie przez kobiety, dziś popełniane jest tak samo często przez obie płcie. Mężczyźni – zabójcy dokonując aktów pozbawienia życia młodej jednostki umotywowani są głownie żądzą zemsty i odwetu na partnerce lub doprowadzają do śmierci w wyniku często stosowanej fizycznej przemocy. W przypadku sprawczyń bodźcem napędzającym staje się zachowanie partnera (przejawiające się niezrozumieniem bądź wymuszające na żądanie pozbycie się dziecka) lub (w przypadku samotnych kobiet) obawa przed negatywną oceną środowiska, odczucie wstydu i napastliwości swych własnych rodziców (zwłaszcza w sytuacjach kiedy zabójczynią jest zbyt młoda kobieta). Opis ten dotyczy jednak większości przypadków- pozostałe umotywowane w sposób wyjątkowo indywidualny.

W podanym linku najgłośniejszy przypadek dzieciobójstwa z tłem wielomotywowym, a w tym z licznymi motywami ukrytymi: http://infografika.wp.pl/title,Katarzyna-W-stanela-przed-sadem,wid,15344219,wiadomosc.html

Inne przypadki dzieciobójstwa w poniższych linkach:
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,141115,16880852,Z_tego_sie_nie_spowiadalam__CYKL___DZIECIOBOJCZYNIE___.html
http://wyborcza.pl/1,87648,16869728,Hubert__Andrzej_i_Antoni__Noworodki_z_zamrazarki__CYKL.html

środa, 2 października 2013

Rodzicobójstwo

Zabójstwa rodziców będących dla sprawcy opiekunem biologicznym, wtórnym- pełniącym rolę macochy lub ojczyma czy adopcyjnym, stanowią wg danych F. Bolechały około 2-4% wszystkich zabójstw. Popełniane są one głównie przez nastoletnich synów, a ofiarami są dwa razy częściej ojcowie niż matki. W grupie sprawców psychotycznych występuje jednak równy rozkład płci, a niekiedy i przewaga matek wśród zabitych. 

Zaistniałe sytuacje pokazują, że dziecko-zabójca działa niczym narzędzie swojego rodzica. Można powiedzieć o wzbudzaniu przez dorosłego pewnego rodzaju zachęty i ostatecznie gotowości do popełnienia czynu. Obecna przy tym niedojrzałość młodego sprawcy i silnie emocjonalna relacja rodzic-dziecko staje się dodatkowym bodźcem kryminogennym. Towarzyszące stosunkom interpersonalnym rodzinne nieporozumienia, agresywność rodziców, ich przemoc wobec pokoleniowo młodszej jednostki lub innych członków rodziny, sytuacje kiedy jeden z rodziców opuszcza dom, porzuca rodzinę, odrzuca dziecko lub nim gardzi (choćby z jego indywidualnego punktu widzenia), dodatkowo potęgują myśli o zabójstwie. Do rzadszych czynników zalicza się  narzucanie ograniczenia wolności, stawianie wymagań, niewystarczające zaspokajanie potrzeb materialnych, brak zrozumienia. 

Jakiś czas temu doszło do zabójstwa 39-letniego ojca (policjanta) przez 13-letniego syna, Antoniego. Kiedy chłopiec miał 11 lat jego rodzice rozwiedli się, a w domu z obojga rodziców wychowała go już tylko matka. Obserwowanie ich negatywnych relacji, zachowań podobno psychopatycznego ojca, jego postaw w stosunku do swoich potomków i matki dzieci wpisywały się w obraz czynniko-sprawczy. Pod jednym z opublikowanych artykułów (źródło: http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/874929,tragedia-w-drzewicy-14-latek-zabil-nozem-ojca-policjanta,id,t.html) czytamy: „Ten człowiek nie interesował się losem dzieci, a gdy tylko pojawiał się w Drzewicy, to tylko po to, by po raz kolejny poniżać, zastraszać. [...] Chłopiec, który przez całe życie bał się o życie matki, swojej rodziny, nie wytrzymał presji”. Nastolatek najprawdopodobniej też obwiniał ojca za całą rodzinną sytuację i rozpad rodziny. Zapewne rozważał zabójstwo ojca (wziął ze sobą nóź z domu), a kiedy doszło do kłótni, bez zastanawiania się zadał nim cios. W chwili popełnienia czynu co prawda nie możemy powiedzieć o działaniu zgodnym z zaplanowaniem, ponieważ stało się to spontanicznie, ale i również okazało się być przyspieszone, a skoro przyspieszone- to wcześniej rozważane i wydaje mi się, że jednak planowane, choć dopiero na później. Doszukując się potencjalnych motywów, wysuwa się nam poczucie krzywdy, niewykluczony afekt (choć przy hipotezie, wedle której zabójstwo było planowane brzmi to sprzecznie i przy tej opcji należałoby to wykluczyć), motyw obrony i błyskawiczna kalkulacja. Być może chłopiec myślał, że pozbawiając życia swojego ojca, uwolni siebie i resztę rodziny od strachu, niepewności, lęku i tym samym- zapewni sobie i im poczucie bezpieczeństwa, spokoju, uwolnienia. W momencie kłótni siła emocji i znajdywanie się pod wpływem silnych bodźców zapewne sprawiło, że w chłopcu coś po prostu pękło.  
Rodzice nieżyjącego policjanta twierdzą, że dzieckiem kierowała jego matka. Jednak reszta osób z najbliższego otoczenia młodego sprawcy uznaje to za nieprawdę. 











fot: http://cdn25.se.smcloud.net/t/photos/thumbnails/215709/zabil_tate_bo_rozwiodl_sie_640x0_rozmiar-niestandardowy.jpg


Inny przypadek to zabójstwo rodziców (36-letniej matki i  43-letniego ojca) popełnione przez 16-letniego Tomasza S. Doszło do niego późniejszym wieczorem, kiedy oboje już spali. Syn zadał im wówczas liczne ciosy siekierą. 
W dniu zabójstwa chłopak nie poszedł do szkoły, przez co ojciec miał do niego pretensję o wagary; zakazał mu gier na komputerze, oglądania telewizji; odebrał mu 200 zł kieszonkowego, zabronił widywania się z dziewczyną i kolegami.  Doszło do awantury i eskalacji przemocy. Wcześniej również ojciec wielokrotnie znęcał się nad synem, a kiedy zamierzał się z nim rozprawić, zamykał w łazience swoją żonę, aby nie przeszkodziła mu w działaniu.  Ojciec chłopca przejawiał również patologiczną zazdrość, traktując potomka jako swego rodzaju rywala.  Podobno gdy pewnego dnia cała rodzina szła do kościoła, Tomek wziął matkę pod rękę, co wywołało długoutrzymujące się zdenerwowanie ojca.  Wracając jednak do samego zabójstwa, tak jak poprzednio zarysowuje się podobny schemat: strach + poczucie krzywdy. Oba motywy jednak dotyczą samego ojca. W przypadku matki- możemy jedynie powiedzieć o poczuciu konieczności pozbycia się świadka. Wszystko wskazuje na to, że niemożność zniesienia psychicznego ciężaru stała się głównym czynnikiem, który popchnął nastolatka do podwójnej zbrodni. 

W podanym linku - wywiad ze sprawcą zabójstwa: http://www.youtube.com/watch?v=Lc1Djptfssk

źródło: TVN 



Nie tak dawno temu (19 maja 2013r. w niedzielę) doszło do kolejnego zdarzenia- tym razem w jednej z miejscowości pod Milczem. Wówczas 35-letni Krzysztof P. usiłował zabić swoich rodziców. Mężczyzna ostrymi narzędziami zaatakował najpierw ojca, a później matkę. Wiemy, że nie mieszkał z nimi w ostatnim czasie, a feralnego dnia przyjechał ich odwiedzić.
Nic więcej w tej sprawie nie podają media. Nie znamy okoliczności, dokładnego czasu, nie wiemy, czy wydarzyło się to w dzień czy wieczorem (podane informacje „mówią” jednak, że nie była to noc), nie znamy też miejsca (choć wnioskując po narzędziach pewnie była to kuchnia), nie wiemy, co doprowadziło sprawcę do czynu, nie znamy charakteru wcześniejszych relacji, nie wiemy też, czy tłem okoliczności była sytuacja incydentalna, czy ciągła- związana z powtarzającym się problemem. Nie ujawniono również motywu. Możemy natomiast przypuszczać, że sytuacja rozegrała się spontanicznie, pod wpływem sporu i trwających od nieokreślonego czasu nieporozumień. Możliwe, że ofiary (i prawdopodobnie sprawca), podczas rodzinnego, niedzielnego spotkania znajdywały się pod wpływem alkoholu, co zakłóciło właściwe postrzeganie sytuacji i uniemożliwiło obustronne pohamowanie. Zapewne to dynamiczny przebieg interakcji sprawił, że przekroczone zostały granice. Zakładając, że relacje sprawcy z rodzicami nie przebiegały korzystnie, a panujące stosunki interpersonalne obejmowały prawdopodobne tłumione poczucie krzywdy, zastanawiające jest, po co – w jakim celu sprawca przyjechał do rodzinnego domu. Czy liczył na poprawę relacji, czy może w przekonaniu o niezmienności panujących stosunków postanowił ich zabić? A może przyjechał, bo liczył na pożyczkę lub po prostu miał w zwyczaju regularnie pojawiać się u rodziców?


poniedziałek, 2 września 2013

Partnerobójstwo

Najpowszechniejszym rodzajem zabójstw są zabójstwa partnerskie. Pozbawienie życia osoby towarzyszącej stanowić może ok. 3/4 wszystkich zabójstw. Według niektórych opracowań (przytoczonych przez F. Bolechałę w publikacji „Medyczno – sądowa analiza zabójstw dokonanych przez sprawców niepoczytalnych”) ponad 60% zabójstw kobiet to przestępstwa dokonywane przez ich byłych lub ostatnich, „aktualnych” parterów, a około 5-6% to ofiary płci męskiej; zabójstwa popełnione przez kobiety. Partnerobójstwa związane są z reguły z występowaniem w relacji wcześniejszej agresji i przemocy, zazdrości, posądzaniem o dopuszczanie się zdrady, przebytymi separacjami, rozstaniami, próbami odejścia. W przypadku kobiet popełnione przez nie czyny stanowią zwykle rodzaj ekstremalnej obrony, podczas gdy w przypadku mężczyzn- końcową formę wcześniej stosowanej przemocy.

MOTYW: ZAZDROŚĆ
06:07-07:35, 11:54- 12:54, 19:00-19:40, 20:55- 21:03























Piotr L. nie przyznaje się do winy. Nie zdradza również szczegółów dotyczących relacji z partnerką. Wiemy jedynie, że będąc z nim, kobieta próbowała popełnić samobójstwo, co może wskazywać na pejoratywne elementy związku, brak wsparcia towarzyszki życia, bycie nie ze sobą, lecz obok siebie. Mężczyzna posądzał kobietę o dopuszczanie się zdrady. Niemalże niczego nie ujawnia o sobie czy swojej ofierze. Niczego więcej nie wiemy na temat mechanizmu funkcjonowania sprawcy, wypraktykowanych postawach czy zachowaniach. Widzimy natomiast pewne wewnętrzne podenerwowanie, być może korelujące z agresywną osobowością. Ten sposób zachowania oraz zewnętrzny sposób wypowiadania się o zdarzeniu, zdaje się informować o charakterze zabójcy. Sprawca odsuwając się od odpowiedzialności, najprawdopodobniej mentalnie neutralizuje swój czyn. Jednostki przyjmujące tego typu postawę zwykle racjonalizują i usprawiedliwiają popełnioną zbrodnię. W ich przekonaniu ofiara zasłużyła sobie na określone potraktowanie, a kontekst sytuacyjny wymusił na nich brutalne działanie. Wszystko wskazuje na to, że sprawca przejawiając patologiczną zazdrość (i obawiając się zapewne porzucenia) postanowił dokonać odwetu na źródle odczuwanego stanu napięcia. Prawdopodobne również zaniżone poczucie własnej wartości i „dbanie” o odpowiedni; idealny obraz siebie, stało się tutaj dodatkowym czynnikiem kryminogennym. Myśląc (przy świadomości potencjalnych rywali) o tym, że jest tym mniej atrakcyjnym, a  partnerka może przecież wybrać kogoś lepszego, postanowił odebrać jej życie.



MOTYW: AFEKT, LĘK






















Sprawczyni zabójstwa własnego męża ogromnie żałuje popełnionego czynu. Przez lata trwała w toksycznym związku pełnym agresji i przemocy. W czasie feralnej nocy, podczas gdy spała, partner rzucił się na nią eskalując szczególny brutalizm. Po tym, udając się do kuchni, w której po ataku znajdywał się jej partner, kobieta pozbawiła go życia. Działając w stanie silnego afektu; dokonała jednocześnie błyskawicznej kalkulacji. Za cenę własnej utraty wolności, wybrała spokój i uwolnienie się od towarzyszącego lęku.

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Obraz zabójstw

Zabójstwa spotykają się ze szczególnym zainteresowaniem. Społeczne interpretacje zdarzeń i sprawców popełnionego czynu korelują jednak z niewystarczającą wiedzą; opacznymi ocenami i stereotypowością wyobrażenia. W wątku tym postaram skupić się nad autentycznym stanem zjawiska.
Z uwagi na ilość ofiar przypisywaną poszczególnym zdarzeniom, moglibyśmy dokonać najprostszego podziału na zabójstwa pojedyncze i wielokrotne (popełnione na minimum 2 osobach). W zdecydowanej większości przypadków dominują pierwsze z nich. Przeważająca część skupia w sobie jednostki utrzymujące ze sobą bliskie relacje, co łączy się z tłem bazującym na sytuacji ciągłej; trwającej od jakiegoś czasu, z załamaniem więzi; narastającymi nieporozumieniami i emocjonalnym motywem czynu. Dziejące się wewnątrz grupy zjawisko zabójstw przebiega zwykle w sposób spontaniczny i częściej jest nieplanowane. Wśród zabójstw wewnątrzgrupowych dominują zabójstwa rodzinne, obejmujące partnerobójstwa (NAJPOWSZECHNIEJSZE), zabójstwa siostry/brata; bratobójstwa, rodzicobójstwa i dzieciobójstwa. Wśród jednostek odpowiedzialnych za czyn w zdecydowanej większości przeważają mężczyźni, a w ponad połowie zabójstw mężczyzna zabija mężczyznę, co może poniekąd brzmieć paradoksalnie patrząc na typy zabójstw, jednak fakty to potwierdzają. Patrząc na płeć, to również mężczyźni, częściej niż kobiety pozbawiają życia osobę obcą, a rzadziej niż one - bliską (płeć żeńska zabija zwykle osobę ze swojego najbliższego otoczenia). Do tego wątku jeszcze wrócę i postaram się wyjaśnić różnice.


sobota, 18 maja 2013

Dlaczego zabójstwo

Zapewne wiele razy zastanawialiśmy się, jak to możliwe, że ludzka jednostka okazuje się być zdolna do czynu tak niepojętego.  Dlaczego zdecydowała się właśnie na zabójstwo, a nie inne rozwiązanie, czemu dokonała takiego wyboru? Skąd w ludzkim umyśle taka myśl? Czy powstaje ona z czasem, czy jest w nas od początku zapisana? Dzieje ludzkiego życia ze wszystkimi historycznymi epokami pokazują, że zabijanie stanowiło od zawsze praktykowaną i w domyśle skuteczną strategię rozwiązania problemu. Było ono m.in. sposobem na zapewnienie sobie ewolucyjnego zwycięstwa czy eliminacji rywala. Wygląda więc na to, że ludzki umysł zaprogramowany jest na tak drastyczne działanie, lecz dopiero znalezienie się w określonej sytuacji, przyjęte mechanizmy funkcjonowania, przeżyte doświadczenia i właściwości indywidualne potencjalnego sprawcy mogą doprowadzić go do popełnienia czynu zabronionego. Podobno minimum ¾ ludzi doświadczyło przynajmniej raz w życiu realistycznych wizji o zabiciu drugiej osoby. Dokładne dane (wg D. Buss’a) wskazują, że jest to 84% kobiet i 91% mężczyzn. Uwzględniając powyższe, można stwierdzić, że atak na najwyżej cenioną wartość i dobro, jakim jest ludzie życie, stanowi wytwór ewolucyjnych nacisków.
Wysoki odsetek kobiet przyznających się do zbrodni co prawda kłóci się ze stanem faktycznym (gdzie to głównie płeć męska, a w marginalnej mniejszości żeńska popełnia zabójstwo), jednak dalsze wyjaśnienia byłyby już próbą odpowiedzi na pytanie, dlaczego to właśnie mężczyźni, a tak rzadko kobiety wybierają ten rodzaj czynu. O tym natomiast – w jednym z kolejnych wpisów. 
 

piątek, 17 maja 2013

Na początku

Zgodnie z założeniem i ustaloną koncepcją, blog ten poświęcony będzie zjawiskom zabójstw, czynom społecznie niepojętym, niezrozumiałym i nieakceptowanym. Jakiś czas temu tematyka zabójstw stanowiła przedmiot moich badań w ramach realizacji socjologicznej pracy magisterskiej. W poznaniu empirycznego aspektu posłużyły mi  akta prokuratorskie i sądowe. Po ich analizie z ubolewaniem muszę stwierdzić, że informacje pozakryminalistyczne, o charakterze socjologiczno-psychologicznym stanowią z reguły jedynie do 10% całej zawartości akt. Co również przykre, w postępowaniu sądowym to, co kierowało sprawcą okazuje się być mało znaczące, a w ustalaniu wyroku istotną rolę odgrywa sam charakter czynu, ewentualny stopień jego okrucieństwa, (nie)poczytalność, prawdopodobieństwo popełnienia powtórnego czynu w przyszłości i (nie)karalność sprawcy. Tym czasem, w zdecydowanej większości przypadków za zdarzenia, do jakich dochodzi odpowiada w minimum 51% sama ofiara bądź „znaczący inny”- osoba bliska sprawcy (inna niż ofiara), która w pewnym sensie swoją postawą doprowadza późniejszego zabójcę do popełnienia czynu zabronionego. Zilustrowaniem tego bywają niektóre przypadki dzieciobójstw dokonywane w ramach zemsty na partnerze. Więcej o specyfice zabójstw, ich obrazie, tendencjach i uwarunkowaniach- w kolejnych postach.


























tags: zabójstwa, dlaczego ktoś zabija, najgłośniejsze zabójstwa, mężczyzna zabójca, kobieta zabójca, zabójczyni, zabójcy, mordercy, zabić człowieka, przestępstwo przeciwko życiu, zbrodnia, zbrodniarze, morderstwa, mordercy, morderczynie, zabójcy, zabójczynie, polskie zabójstwa, masobójstwa, zbrodnie, o zabójstwach, kto zabija, zabić, pozbawić życia, karina bresk, karina bresk kontakt, karina bresk dziennikarz, karina bresk dziennikarz i socjolog, karina bresk teksty, karina bresk artykuły, karina bresk felietony, karina bresk blog, karina bresk blogspot, karina bresk g+, karina bresk google+, karina bresk w sieci, karina bresk online, karina bresk, karina bresk kontakt, karina bresk